z DR. MACIEJEM BARCZENTEWICZEM, lekarzem ginekologiem-położnikiem, prezesem zarządu fundacji Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie, rozmawia Agnieszka Strzępka
Zacznijmy od zwyczajnego wyjaśnienia pojęć: NaProTechnology, profilaktyka niepłodności, in vitro.
Naprotechnologia (Natural Procreative Technology), czyli technologia naturalnej prokreacji, to odpowiedź na dominującą w „nowoczesnej” ginekologii tendencję do mówienia o medycynie reprodukcyjnej i technikach wspomaganego rozrodu; dziś w Polsce szczególnie nagłośniona w kontekście leczenia niepłodności i dyskusji o legislacji dotyczącej in vitro. Można powiedzieć, że jest to naturalna odpowiedź na główny nurt praktyk, procedur i paradygmatów współczesnej medycyny reprodukcyjnej. Prof. Thomas W. Hilgers z Omaha (Nebraska, USA), będąc na czwartym roku studiów medycznych, zafascynował się przesłaniem encykliki Humanae vitae papieża Pawła VI, potraktował je bardzo osobiście i od ponad 30 lat rozwija NaProTechnology – można inaczej powiedzieć – ludzką wizję ginekologii i położnictwa, zgodną z nauczaniem Kościoła. Leczenie według metod naprotechnologii (zachowawcze i chirurgiczne) to klasyczne leczenie oparte na osiągnięciach medycyny współczesnej, stale rozwijane przez Instytut Papieża Pawła VI, powstałą w 1981 roku The American Academy of FertilityCare Professionals z siedzibą w St. Louis oraz założony w 2000 roku International Institute of Restorative Reproductive Medicine z siedzibą w Londynie. Jest ono skuteczne w konkretnych problemach, między innymi w niepłodności, nawykowych poronieniach, zespole napięcia przedmiesiączkowego, depresjach poporodowych, nawracających torbielach jajnikowych i wielu innych. Od „nowoczesnej” medycyny reprodukcyjnej, skierowanej najpierw na regulację poczęć poprzez różne metody antykoncepcji i terminacji ciąży (niszczenia poczętego życia ludzkiego), a później na zastępowanie naturalnych procesów przekazywania życia metodami hodowlano-reprodukcyjnymi stosowanymi przez zootechnikę, czyli inseminacje oraz techniki in vitro, różni naprotechnologię to, iż jest ona ukierunkowana na dobrą diagnostykę i skuteczne leczenie. Od 1978 roku, kiedy urodziło się pierwsze dziecko z probówki, Luiza Brown, główny nurt w postępowaniu w niepłodności odchodzi jednak coraz dalej od diagnostyki i leczenia.
Przejdź do pełnej wersji tekstu »